Nie ma do tego nic zmiana. Niezależnie od stanu prawnego ustawy o aborcji, taka sytuacja, w której jest zagrożone życie kobiety, stan wyższej konieczności, obliguje lekarzy do tego, by takie życie ratować - mówił Winnicki. ZOBACZ: Śmierć ciężarnej 30-latki. "Lekarze nie są od tego, żeby czekać na to, co chciałaby natura" Strona główna > Blog > Przesądy ciążowe – prawda czy fałsz? | Ciąża Dla niektórych są przestarzałymi zabobonami, dla innych pozostają wiecznie żywe. Młode matki słyszą je od swoich mam i babć, te z kolei poznały je od poprzednich pokoleń. Przesądy ciążowe powstały w czasach, kiedy ludzie próbowali zrozumieć i wyjaśnić otaczające ich zjawiska. Jednak, mimo że rzeczywistość drastycznie się zmieniła, wciąż wiele przyszłych mam w nie wierzy. Jak więc jest z tymi przesądami? To prawda czy fałsz? SAME ZAKAZY Wśród ciążowych przesądów nie brakuje zakazów. Pod żadnym pozorem nie można płakać, bo dziecko będzie płaczliwe, a tym bardziej się martwić, ponieważ maluch będzie leworęczny. Nie wolno też przymierzać okularów, bo to sprowadzi na dziecko wadę wzroku oraz chodzić po kałużach, ponieważ bobas może mieć przez to wodogłowie. Nieszczęście sprowadzi na niego także pogrzeb, którego przyszła mama powinna się wystrzegać, bo zmarły pociągnie za sobą dziecko. Szczególną ostrożność trzeba zachować, jeśli mama czegoś się wystraszy (lub oparzy). Powinna uważać gdzie się dotknie, bo w tym miejscu na ciele dziecko będzie miało znamię. Jeśli natomiast ciężarnej przyjdzie ochota na pomalowanie ust, to powinna się dwa razy zastanowić, bo może sprowadzić, zwłaszcza przyszłą córkę, na złą drogę. UWAŻAJ NA WŁOSY Przyszła mamo, nie obcinaj włosów przed porodem, bo dziecko będzie miało “krótki rozum”. Unikaj też farbowania, bo maluch urodzi się rudy… a jeśli ogolisz nogi, to będzie łysy. Jeżeli natomiast nie chcesz, by dziecko było nadmiernie owłosione, to lepiej nie przytulaj się do włochatego psa. Pogłaskaj za to barana (lub śpij w kożuchu), jeśli pragniesz, by Twój bobas miał kręcone włosy. NIE PATRZ NA Zgodnie z przesądami w ciąży nie wolno patrzeć ani na księżyc, ani na słońce. W pierwszym przypadku dziecko będzie łyse, w drugim będzie dużo płakać. Jeśli natomiast mama spojrzy na ogień, to maluch będzie miał na twarzy rumień lub znamiona. Ciężarna powinna też unikać patrzenia na brzydkich i ułomnych ludzi, ponieważ bobas przejmie od nich te negatywne cechy, takie jak krótsza noga, piegi, zez czy rude włosy. UWAŻAJ NA JEDZENIE Kobieta w ciąży nie powinna dzielić się jedzeniem, bo po porodzie w jej piersiach zabraknie pokarmu. Jeśli będzie jadła nożem, bądź go oblizywała, to dziecko urodzi się z rozszczepieniem warg. Trzeba uważać też na truskawki, które powodują znamiona truskawkowe (naczyniaki) oraz marchewki, od których dziecko będzie miało żółtaczkę (lub będzie opalone). Jeśli natomiast przyszła mama ma zgagę, to powinna odczytać to jako znać, że rosną dziecku włosy. CÓRKA CZY SYN? Odgadywanie płci to najbardziej popularny temat ciążowych przesądów. Wciąż wiele z nas wierzy, że jeśli mama w ciąży zbrzydła, sporo przytyła i do tego wyskoczyły jej piegi, to z pewnością urodzi córkę. Świadczą o tym także okrągły brzuch, poranne mdłości oraz smak na słodkie lub mdłe. Te kobiety, które w ciąży pięknieją, nie tyją i mają spiczasty brzuch, noszą w sobie syna. Na jego płeć wskazują także wieczorne mdłości i upodobanie do pikantnych, słonych lub kwaśnych potraw. SZYBKI PORÓD Każda mama pragnie szybkiego i bezbolesnego porodu. Pomóc w tym ma rozwiązywanie splątanych rzeczy, otwieranie okien i drzwi, a także położenie pod łóżko siekiery, noża, pierścionka lub złotej monety. Na bóle porodowe pomóc mają rosół ugotowany na całym kogucie, placek z pszennej mąki i alkohol zmieszany z tłuszczem. Jeśli nie chcemy, by dziecko urodziło się z pępowiną owiniętą wokół szyi, to nie wolno nam przechodzić pod kablami, drabinami i sznurem z mokrymi ubraniami. Z tego samego powodu trzeba unikać naszyjników, korali, apaszek i… zbierania ogórków. CIĄŻĄ PRZYNOSI SZCZĘŚCIE INNYM… …o ile pogłaskają lub poklepią przyszłą mamę po brzuchu. Pomaga to szczególnie kobietom, które same starają się zajść w ciążę. Dla pewności mogą też usiąść na jeszcze ciepłe krzesło, na którym siedziała ciężarna. Są jednak i przypadki, kiedy kobieta w ciąży sprowadza na ludzi niepomyślność. Dlatego nie można zapraszać jej na wesele (bo przyniesie “ciężar” nowożeńcom) i prosić ją na chrzestną, bo odbierze szczęście chrześniakowi. PRAWDA CZY FAŁSZ? Czy mamy, u których te przesądy się nie sprawdziły oszukują przeznaczenie? Czy może przesądy te są fałszywe? Kobiece doświadczenie pokazuje, że większość z nich to tylko powszechnie i chętnie powtarzane zabobony, których prawdziwości nie potwierdziły (jeszcze) badania naukowe. Dlatego przyszłe mamy nie muszą się ich obawiać i przestrzegać, mogą za to kwitować je uśmiechem. Wśród przesądów tych istnieją jednak i takie, które można wytłumaczyć medycznie. Zakaz podnoszenia rąk do góry (“nie wieszaj firanek, bo możesz udusić dziecko”) ma na przykład związek z pojawieniem się skurczy przy długotrwałym trzymaniu rąk w górze, z ryzykiem naciągnięcia więzadeł podtrzymujących macicę i zaburzeniem krążenia. Zakaz przytulania psów i kotów (“bo cała miłość matczyna na nie przejdzie”) może z kolei wynikać z obaw przed zarażeniem toksoplazmozą. W tych kwestiach warto jednak słuchać przede wszystkim lekarza prowadzącego, który powinien przestrzec nas przed ryzykiem i rozwiać wszystkie nasze obawy. Nasza rada: Traktuj przesądy ciążowe z dystansem i przymrużeniem oka. Dla tego zabobonu warto jednak zrobić wyjątek: ciężarnej kobiecie się nie odmawia, ponieważ tego, kto odmówi, nawiedzi plaga myszy. Najgłupsze przesądy i zabobony dotyczące ciąży. Niektóre przesądy ciążowe są tak niedorzeczne i dziwne, że ciężko jest je wytłumaczyć czy w ogóle w jakikolwiek sposób skomentować Ciąża to wyjątkowy okres w życiu kobiety. Jest coś magicznego w tych 9 miesiącach, kiedy pod sercem matki powstaje nowe życie. Chociaż nauka i medycyna bardzo się rozwinęły przez ostatnie kilkanaście lat, wciąż można się spotkać wieloma zabobonami i przesądami związanymi z ciążą. Najczęściej można o nich usłyszeć od przedstawicielek starszego pokolenia, głównie babć. Współcześnie większość kobiet traktuje ciążowe przesądy z przymrużeniem oka. Wiele ludowych mądrości dotyczących ciężarnych kobiet nie ma żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości, ale niektóre z nich mają logiczne wytłumaczenie. W ciąży nie można nosić łańcuszków ani korali, bo dziecko udusi się pępowiną Jeden z popularniejszych i bardziej drastycznych przesądów. Na szczęście nie ma żadnego związku pomiędzy noszeniem przez matkę biżuterii na szyi, a ryzykiem owinięcia się pępowiną przez dziecko. Kobieta w ciąży nie powinna być na pogrzebie W innej wersji ciężarna nie powinna tylko oglądać zmarłego ani iść w kondukcie żałobnym. Podobno może to doprowadzić nawet do śmierci dziecka. W tym przesądzie jest nieco prawdy, ale nie chodzi o żadne złe siły, tylko stres i negatywne emocje, które często towarzyszą ostatniemu pożegnaniu. Kobieta w ciąży powinna unikać silnie stresujących sytuacji, a pogrzeb do przyjemnych uroczystości nie należy. W skrajnych przypadkach uczestnictwo ciężarnej w pogrzebie może mieć negatywne skutki dla dziecka. Tutaj decyzję należy zostawić ciężarnej. Jeżeli chce pożegnać zmarłego i czuje się na siłach nie należy jej tego zabraniać. Z drugiej strony jeżeli nie chce z jakichś przyczyn uczestniczyć w tej uroczystości, również trzeba jej wolę uszanować. Nie wolno głaskać zwierząt futerkowych, bo dziecko urodzi się z sierścią Dziwaczny i niedorzeczny przesąd, ale usłyszałam go na własne uszy. Zwierzęta, szczególnie dzikie lub chore, mogą stanowić pewne zagrożenie dla płodu, ale na pewno kontakt z nimi nie spowoduje, że nasz potomek będzie miał sierść na ciele. Kobiecie w ciąży się nie odmawia To akurat bardzo przyjemny przesąd. Przynajmniej dla ciężarnych. Owszem kobieta spodziewająca się dziecka wymaga specjalnego traktowania, opieki i wyrozumiałości, ale bez przesady. Ciąża to piękny czas, ale również pełen niedogodności i miło jeżeli przyszła matka może liczyć na specjalne względy np. ustępowanie miejsca siedzącego, przepuszczanie w kolejce czy zaspokajanie kulinarnych zachcianek. Ale stwierdzenie, że kobiecie w ciąży się nie odmawia to trochę przesada. W czasie ciąży nie wolno myć okien i wieszać prania Ten przesąd ma swoje logiczne uzasadnienie i faktycznie spodziewając się dziecka, lepiej te obowiązki przerzucić na kogoś innego. W ciąży nie powinno się zbyt długo trzymać rąk w górze, ponieważ może to spowodować zaburzenia krążenia, omdlenia czy naciągnięcie mięśni brzucha i więzadeł. Nie ma tutaj żadnej magii ani tajemnicy. Po prostu dla ciężarnych długie trzymanie rąk w górze nie jest korzystne, dlatego zaleca się rezygnację z mycia okien czy wieszania prania. Nie kupuj wyprawki przed porodem Podobno przynosi to pecha. Moim zdaniem nie kupienie wyprawki przed porodem dopiero powoduje problemy. Brak niezbędnego wyposażenia dla noworodka to ogromnie stresująca sytuacja. Trzeba dziecko wykapać, przebrać, nakarmić a nie ma czym. Nie polecam. Po porodzie naprawdę nie ma za bardzo czasu ani siły, żeby kompletować wyprawkę. Argumentem, żeby nie kupować rzeczy dla dziecka przed porodem może być fakt, że nie mamy pewności czy urodzi się chłopiec czy dziewczynka ani jak duży będzie nasz noworodek. Czasami zdarza się, że zakupione ubranka są za małe lub za duże. Albo różowe dla chłopca. Rada? Lepiej kupować trochę większe ciuszki (a więc rozmiar 62, nie 56) i w neutralnych kolorach. Córka „kradnie” matce urodę, więc jeżeli kobieta ładnie wygląda w ciąży, to będzie chłopiec Nie widzę tutaj żadnego logicznego wytłumaczenia. Ewentualne zmiany wyglądu w ciąży związane są z hormonami i samopoczuciem ciężarnej, a nie z płcią dziecka. Bardzo nie lubię tego przesądu, bo stawia on matkę i córkę w pozycji rywalek jeszcze przed narodzinami tej drugiej. Niedługo przed rozwiązaniem kobieta brzydnie Usłyszałam to od położnej. Podobno w ten sposób poznaje ona, która z pacjentek niebawem będzie rodzić. Ma to związek z hormonami. W ciele kobiety gromadzi się woda i twarz robi się nieco opuchnięta. Najgłupsze przesądy i zabobony dotyczące ciąży Niektóre przesądy ciążowe są tak niedorzeczne i dziwne, że ciężko jest je wytłumaczyć czy w ogóle w jakikolwiek sposób skomentować. Co ciekawe, wiele z cały czas można usłyszeć i to nie w formie ciekawostek, a jako faktyczne ostrzeżenie. Kobieta w ciąży nie powinna patrzeć przez dziurkę od klucza/judasza, bo dziecko urodzi się zezowate Nie należy pić wody mineralnej, bo dziecko może mieć wodogłowie W ciąży nie wolno siadać po turecku, bo dziecko będzie miało krzywe nogi Jeżeli ciężarna często ma zgagę, dziecko będzie bardzo owłosione Jeżeli przyszła matka podczas zmywania naczyń obleje się wodą, dziecko będzie alkoholikiem Lepiej w ciąży zrezygnować z makijażu, w przeciwnym wypadku dziecko zejdzie na złą drogę Ciężarna nie powinna także golić nóg, bo dziecko urodzi się łyse Jedzenie truskawek w ciąży spowoduje, że dziecko będzie miało czerwone znamiona Kobieta, która spodziewa się dziecka nigdy nie powinna siadać tyłem do kierunku jazdy. Dlaczego? Bo wówczas płód ułoży się pośladkowo A wy z jakimi ciążowymi przesądami się spotkałyście? Wierzycie w takie rzeczy czy nie za bardzo? Jeśli wolisz kierować się wiedzą niż przesądami, te książki mogą cię zainteresować:
Żadna placówka medyczna mająca kontrakt z NFZ nie ma prawa odmówić przyjęcia kobiety ciężarnej lub rodzącej, jeśli jej stan zdrowia tego wymaga. Jeżeli szpital nie może przyjąć ciężarnej ze względu np. na brak odpowiedniego zaplecza medycznego lub miejsca, ma obowiązek skierować kobietę do innej placówki, w której tę
„Super Express”: - Wybuchła dyskusja o tym, czy powinniśmy się bać wysokości przyszłych emerytur. Powinniśmy? Jeremi Mordasewicz: - Nie. Próba uproszczenia informacji prowadzi do tego, że w tej dyskusji wielu ludzi nie wie o czym mówi. Przede wszystkim nie można ludzi straszyć tym, że „system zbankrutuje”. Nie zbankrutuje tak długo, dopóki nie zbankrutuje państwo. I dobrze jest dbać o to, żeby państwo się nie zadłużało, pilnować finansów publicznych, ale do tego jest daleko. Nie będzie ani raju, ani końca świata. Zarówno politycy nie powinni wygadywać bzdur i mamić ludzi, że pieniądze zawsze się znajdą, jak i ci straszący rządem nie powinni wygadywać bzdur o bankructwie czy tym, że „każdy” będzie miał 1000 zł emerytury. Nie każdy. Jest wiele czynników, z wiekiem przejścia na emeryturę na czele, które wpływają na wysokość. W dyskusji o emeryturach pojawił się wątek, że w 2080 roku emerytura będzie wynosiła 23 proc. ostatniej pensji. To delikatnie mówiąc jest nieścisła informacja. Wysokość emerytury w największym stopniu zależy od tego, w jakim wieku ktoś na emeryturę odejdzie. Rzucanie takich haseł, jaka będzie emerytura bez podania wieku, bez świadomości, co się stanie po drodze, to zabawa. Podstawowym problemem jest różnica między emeryturą kobiet, która średnio wynosi dziś 1700 zł, a mężczyzn średnio 2700 zł. To wynika z różnicy wieku emerytalnego. Po części z różnicy zarobków, choć w Polsce to nie jest aż tak wielki problem na tle Europy. Wiek emerytalny kobiet raczej w najbliższych latach nie wzrośnie. Nie mam wątpliwości, że pomimo kategorycznego sprzeciwu społeczeństwa, będziemy kiedyś musieli ten wiek u kobiet podnieść. To był błąd w tym sensie, że nie przeprowadzono takiej kampanii, która wyjaśniałaby dlaczego jest to konieczne. I trzeba to było zrobić łagodniej, a nie szokowo. Wiek emerytalny mężczyzn 65 lat jeszcze jest ok, biorąc pod uwagę długość życia. Natomiast wiek emerytalny kobiet np. w ciągu 10 lat powinien być stopniowo wyrównywany z wiekiem emerytalnym mężczyzn. Będzie sprzeciw. Nic dziwnego, skoro wszyscy politycy oszukują ludzi, że skądś zawsze pieniądze się znajdą? No, ale w takim razie emerytury kobiet będą zawsze znacząco niższe niż mężczyzn. System działa tak, że statystycznie, 60-letnia kobieta ma przed sobą 25 lat życia, z czego 12 lat życia w zdrowiu. Odchodzi na emeryturę średnio na 300 miesięcy. Jej kapitał emerytalny dzieli się na 300. U mężczyzny, który żyje krócej, a pracuje dłużej większa kwota dzieli się na mniej jednostek. Politycy właściwie wszystkich stron obiecują niestety teraz cuda. 13 i 14 emerytury powinny oznaczać 13 i 14 składkę. Tego nie ma. Politycy chyba zdają sobie sprawę z tego, że cudów nie ma, niezależnie od tego co mówią. Stąd wziął się chyba projekt Pracowniczych Planów Kapitałowych. To prawda i ja PPK bardzo popieram. Choć nie jest to do końca pomysł na emeryturę, bo nie zakłada on, że pieniądze będą wypłacane do końca dni oszczędzającego, to jest to krok w dobrym kierunku. PPK to system długoterminowego oszczędzania na czas po 65 roku życia. Jego olbrzymią zaletą jest to, że przenosi nasze pieniądze jako zabezpieczenie na czas po 65 roku życia. Daje też inwestycje polskim firmom, dzięki czemu mogą się rozwinąć. Wraz ze wzrostem wydajności firm rosną wynagrodzenia, a więc też emerytury. Żałuję, że nie przystępuje do PPK więcej osób. W mojej ocenie na początku będzie to poniżej 1/3 ludzi. Z tym, że później, kiedy ludzie zobaczą, że to się opłaca, to udział wzrośnie. Innym problemem jest to, w co będą te pieniądze inwestowane, to jak politycy będą zarządzać np. dużymi firmami państwowymi. Tu jest za dużo wpływu państwa i polityków, ale to jedyna wątpliwość.
Definicje i etiopatogeneza początek strony. Nagłe zatrzymanie krążenia (NZK) – ustanie lub znaczne upośledzenie mechanicznej czynności serca, cechujące się brakiem reakcji chorego na bodźce, brakiem wyczuwalnego tętna na dużych tętnicach oraz bezdechem lub agonalnym oddechem. Nagły zgon sercowy – zgon z przyczyn sercowych #14 457 Ja raz od teściów dostałam nowy zestaw noży.. chcieli je podarować drugiej synowej ale nie przyjęła i powiedziała im że "ostrych rzeczy się nie ofiaruje". Dla mnie to mega zabobon. Tak samo jak byliśmy na święta wielkanocne u nich i przyszedł brat mojego właśnie z żoną która też jest w ciąży i miała na ręku zawiązaną czerwoną wstążkę.. O wstążce słyszałam że na wózku się zawiązuje żeby ktoś dziecka nie zauroczył ale ze że w brzuchu może zauroczyć hahaha. Ja tam nie wierzę w takie rzeczy i trochę mnie to śmieszy. Zegarek dałam mężowi 10 lat temu i nie zapowiada się żeby nasze małżeństwo się skończyło Myślałam że już te czasy zabobonów minęły...
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach: Michała Szpaka i Ralpha Kaminskiego łączy nie tylko muzyczny talent. Dla wielu ich prawdziwe relacje mogą okazać się sporym zaskoczeniem. O tym się mówi: Najnowsze doniesienia w sprawie Anastazji. Wyniki badań nie pozostawiają najmniejszych złudzeń
Dziecko , Freestyle , Mama , Rodzina , Tata , Uncategorized „Bądź grzeczna bo przyjdzie Babok i cię zabierze!”. Czyli rzecz o straszeniu. Ręce opadają mi rzadko ale jak już to konkretnie. Zazwyczaj jest to związane ze stwierdzeniem, że świat nieubłagalnie zmierza ku …

TVN Śmierć ciężarnej Doroty w szpitau w Nowym Targu. Do szpitala trafiła w piątym miesiącu ciąży po odpłynięciu wód płodowych. Rodzinie 33-letniej Doroty z Bochni (woj. małopolskie

matko,ja jak nie nosze przesądów ja nie wiem jak można wierzyć w takie głupoty moja kolezanka była chrzestna ,będac w 7 miesiacu ciązy..ksądz który się tym zainteresował chyba sam był jakis dziwny najgorsi sa ludzie któzy co tydzien biegają do Kościoła,a wierzą we wszytskei zabobomy znam takich..jak ich dziecko miało chrzest,to nawkłądali mu do becika jakiś dziadostw(sianka,pieniadze i cos tam jeszcze)..na parapetach leż au nich noże,bo cos tam robia (a dzieckow włąśnie zaczyna chodzic)...włosu małego wchodzą mu już do oczu,ale nie moga byś podcięte bo roczek będzie miał dopiero za msc e tc tec:/ szkoda gadac Odpowiedz no wlasnie ja z tego wzgledu przekladam staranka bo w lipcu mam byc chrzestna!!! Odpowiedz Z tym ze chszesna nie moze byc w ciazy to nawet ksiadz mowił do mnie A bylo tak ze jak poszłam w czwartek z mala w sprawie chsztu to poszłam z siostra (ma byc chszesna) no i rozmawiam z nim i mowie ze wlasnie ta pani bedzie chszesna a on sie usmiechnol i mowi ale pani mam nadzieje ze nie jest w ciazy ( moja siostra jest poprostu grupsza) ja mowie ze nie a on to dobrze a czemu to niewiem ale zapytam sie przy nastepnej okazji ( czyli jak pujde z kasa ) Odpowiedz tez slyszalam ze kobieta ciezarna nie powinna zostac matka chrzestna ale nie wiem dlaczego. mowiono mi rowniez ze niemowle do roku czasu nie powinno sie zabierac na cmentarz bo bedzie nie grzeczne. niby sie nie wierzy w takie przesady ale rzeczywiscie corki nie zabralam jeszcze ani razu na cmentarz. a jak sie urodzila to w wozku przypielam czerwona kokardke. Odpowiedz dziewczyny a ja uwazam ze takie rzeczy faktycznie sie sprawdzaja jesli sie w nie naprawde wierzy ja tam NIE wierze w te zabobony i mi sie nie sprawdzily: 1. otoz ok 6 miesiaca ciazy mocno oparzylam sie zelazkiem kiedy prasowalam - do tej pory mam na reku slad po strupku (choc juz malo widoczny dzieki opaleniznie ) - a maly nie ma na reku ani sladu :D 2. okolo 8 miesiaca ciazy pewnien znajomy mocno mnie przestraszyl (oczywiscie niechcaco) i ... złapałam sie reka tak jakby za szyje (nad piersiami i pod szyja) i maly oczywiscie tez zadnego sladu nie ma. Natomiast synek mojej siostry ma myszke na pupie pomiomo ze ona niczego sie podobno nie przestraszyla Odpowiedz dziewczyny ja z chrzestną to tak słyszałam , że gdy jest w ciąży to nie powinna zostawać matką chrzestna bo albo jej dziecko albo dziecko akurat chrzczone będzie się źle chowało. :o Wierzcie albo nie. Ja chrzestną zostałam dwa m-ce po porodzie - specjalnie na mnie poczekali. Odpowiedz hmmm... tylko problem w tym, ze ta kolezanka to jest jedyna osoba ktorą chce na chrzestna... ale moze ona nie wierzy w glupoty i nie bedzie problemu... :) Odpowiedz ja też mialam być chrzestną w ciązy ale moja mama tak marudziła że się z tego wywinęłam gdyby coś poszło nie tak z dzieckiem i porodem byłoby na mnie bo nie posłuchałam a tak miałam spokój ja nie bardoz wierze w takie zabobony ale dla świętego spokoju lepiej czasami "odpuścić" pozdrowienia!! Odpowiedz tak sobie wlasnie czytam o tych przesadach az wreszcie znalazlam ten ktory mnie interesuje. dotyczy ciezarnej chrzestnej. no i przyznam ze nie wiem co o tym myslec, tzn kolezanka ktora chcialabym na chrzestna do mojego babla stara sie wlasnie o dziecko i jakos nie wydaje mi sie zeby im sie do grudnia nie udalo. no i sama nie wiem czy ona sie zgodzi byc chrzestna..... choc jest bardzo religijna i prawdopodobnie nie wierzy w przesady.... co wy na to? Odpowiedz smieszne to wszystko! dziewczyny nie dajcie sie zwariowac to wszystko tylko PRZESADY!!! Odpowiedz Andzia nikt nie pisał ze wierzy w to wszystko Odpowiedz i wy wto wierzycie ? bo ja nie ! niedajmy sie zwariowac jak tak kazdy bedzie we wszysto wierzył to oszalejemy choc nie ukrywam ze moze i jest w tym troche prawdy Odpowiedz iwona24 napisał(a):a słyszałyście o tym że nie wolno zabierać na cmentarz nieochrzczonego dziecka? tylko dlaczego to nie wiem? Bo podobno dusze zmarłych opętają duszę dziecka i będzie sie źle chowało :o Ja tam troche wierzę w ten zabobon. Moja mama będąc w ciąży z siostra przestraszyła się i złapała za rękę - moja siostra ma tam myszkę. W resztę wymienionych juz wcześniej nie wierzę. Nie sprawdzają się. Odpowiedz ja nie wierzę w żadne przesądy. ale moja mama jak urodziłą, to jej moja babcia nie pozwoliła wychodzić z dzieckiem (czyli ze mną) na dwór do czasu chrztu i zawsze miałam w wózku zawieszony medalik z czerwoną kokardką :) Odpowiedz nie bede pisala jakie znam przesady bo wszystkie ktore znam zostaly juz wymienione ale co do tych myszek to sie chyba nie zgodze moja mama bedac ze mna w ciazy w szlafroku miala mysz kiedy zakladala szlafrok mysz wyskoczyla wystraszyla sie i zlapala sie za twarz a ja nic nie mam zadnej myszki i zadnego znamienia :) Odpowiedz a słyszałyście o tym że nie wolno zabierać na cmentarz nieochrzczonego dziecka? tylko dlaczego to nie wiem? a co do chrztu to słyszałam że nie wolno na chrzestna brać ciężarnej bo źle wróży dla jej dziecka W jedno chyba wierzę że jak ciężarna się czegoś przestraszy i gdzieś dotknie to dziecko potem ma w tym miejscu jakieś znamię, myszkę,pieprzyk albo tętniaka (nie wiem czy tego wyrazu nie przekręciłam Osobiście znam bardzo dużo takich przypadków To można nawet jakoś wytłumaczyć tylko już nie pamiętam niestety jak :| Odpowiedz A ja nie wierzę, wojcia miłą wlosy dosyć długie i zero zgagi. Podejrzewam, zę istnieją przesądy, które mozanby wytłumaczyć medycznie, naukowo. Ale na pewno nie to. Odpowiedz Możliwe Kejtuś ale jednak cos w tym musi być. Ja tam trochę wierzę w takie rzeczy, może dlatego , że ja steroswiecka jestem. Odpowiedz Joanno ja mysle ze to tylko splot okolicznosci... sama chodzilam pod sznurami i nic kilka razy tez sie przestraszylam i co ?i nic moglabym tak wymieniac i wymieniac bez konca niech mi jakis lekarz wytlumaczy zwiazek pomiedzy zgaga a wlosami w/g mnie to nierozsadne.... Odpowiedz A ja w to wierzę ale jak nie wierzyć, osądzcie same. 1) nie przechodzić pod sznurkami, bo dziecko pepowiną obwiniete, Adam miał obwiniętą az trzykrotnie, całą ciąze przechodziłam pod sznurkami bo tak mam w łazience zamontowane. Inaczej wejsć się nie da. 2) jak piecze zgaga dziecku włosy rosną, mnie całe 2 ciąze męczyła, moi synowie z długimi włosami sie urodzili. 3) jak sie czegoś przestraszysz to nie dotylkaj sie do ciała, bo dziecko będzie miało myszke. Ja będac 3 miesiace w ciazy, przestraszyłam sie psa który mi do nogi podbiegł i chciał złapac za nogawke. Dotknęłam sie piszczeli na prawej nodze, Adam w tym miejscu ma myszkę, miał ja od urodzenia. I co o tym myslec? Odpowiedz Agnessa no...zgadzam się....ale jest wolność wypowiedzi, tylko szkoda, że niektórzy chłoną wszystko, co przeczytają bezkrytycznie. A ja myślę jednak, że można to powoli zmieniać. Jak porównuję wiedzę naszą i naszych mam, to jak byk wychodzi mi, że moja mama (z całym szacunkiem dla niej) wiele dzisiejszych przesądów nadal uważa za prawdę. Mamie tego nie powiem, bo byłoby jej przykro, ale dziewczynom w naszym wieku jeszcze można przemówić do rozsądku. Tym bardziej, że takie "strachy na lachy" mogą mieć niezbyt zabawne skutki. Słyszałaś o zasadzie samospełniającego się proroctwa? Jak się wrażliwa osoba mocno przestraszy, to na pewno swojemu dziecku nie pomoże, a potem wyjdzie na to, że to przez huśtanie pustego wózka. Dużym zagrożeniem dla takiej dziewczyny są wytwory jej własnej wyobraźni. No a ja - piszesz...? Hehe, ja to po prostu stara jestem. BOję się raczej własnych niż cudzych koszmarów. :P Odpowiedz Alicjo , chyba mnie nie zrozumiałaś Ja napisałam w poprzednim poście jak i również jako pierwsza w tym temacie że NIE WIERZĘ w żadne przesądy bo tak samo jak ty uważam że to głupota . Moja wcześniejsza wypowiedź była po prostu zwyczajną odpowiedzią na post Magdy i wcale mnie nie obchodzi to czy ktoś w to wierzy czy nie , bo ja przesądami nie zaśmiecam sobie głowy :D , są jednak ludzie dla których takie rzeczy są ważne i ani ja ani Ty tego nie zmienimy. Ja cieszę się moją ciążą i tym że dzidzia jest zdrowa , nie słucham "dobrych rad " ciotek ani starszych " życzliwych " pań , a jeśli pojawia sie taki temat w rozmowach , to potrafię go szybko zakończyć lub po prostu postawić kontrę :D Cieszę się że i ty potrafisz zachować rozsądek :D , bo jak czytam niektóre tutejsze posty to nie pozostaje nic innego jak tylko się uśmiechnąć . Odpowiedz Magda R, Agnessa....ja Was proszę - dajcie sobie spokój z takim myśleniem. Życie przynosi z sobą tyle problemów prawdziwych, że chyba nie warto dokładać do tego bzdur, które wygadują niedojrzali, nieodpowiedzialni ludzie. A nieodpowiedzialni dlatego, że NIE WOLNO straszyć ciężarne. Stres może mieć wpływ na przebieg ciąży i porodu - pomyslcie o tym i wierzcie tylko w rzeczy, które dzieją się naprawdę. Dbajcie o siebie, słuchajcie lekarzy (a nie dobrych "cioć", które starają się być mądrzejsze od ludzi studiujących 6 lat medycynę), róbcie regularne badania, a przesądy potraktujcie jako dobry żart. Może to, co napisałam, wygląda jak jakiś dramatyczny apel, ale strasznie mi żal ludzi, którzy sami dokłądają sobie stresu. Jest tyle prawdziwych komplikacji w ciąży i to im należy zapobiegać, a nie tworzyć dylematy - huśtać wózkiem czy nie, kogo brać na chrzestnego, żeby nie odebrał szczęścia w życiu - na litość boską, szczęście w życiu dziecka będzie zależało w dużym stopniu od tego czy będzie miało mądrą mamę...nie słuchajcie więcej bzdur i cieszcie się zdrową ciążą. Pozdrawiam Was serdecznie. :P Odpowiedz Magdo ja słyszałam trochę inną wersję tego przesądu ze chrzcinami Podobno jest coś takiego że jak ktoś kogo poprosisz na chrzestną lub chrzestnego do twojego dziecka odmówi trzymania go do chrztu to odbiera dziecku szczęście w życiu. Ja nie wierzę w te różne przesądy lecz zdarzyło się tak że brat mojego taty odmówił trzymania mnie do chrztu i nie zamierzam wcale winy składać na wujka ale całe życie mam '' pod górkę " i zawsze ciągnie się za ną jakiś pech. Ale widocznie takie jest moje przeznaczenie , a ogólnie nie jest aż tak żle. Odpowiedz To o pannie-to kompletne wiele takich dziewczyn,a teraz są mężatkami. Odpowiedz i niby jak do chrztu wezmie sie panne, to ona pozniej nie wyjdzie juz za maz :) Odpowiedz Kobietki czy słyszałyście o ty że jak ktoś odmówi trzymania dziecka do chrztu to potem jak ma swoje to sie nie chowa lub umiera. prosze o odpowiedź co wy o tym myslicie. Ja nie wierzę w takie bzdury ale bym chciała wiedzieć czy w waszym otoczeniu mówi sie o takich rzeczach. Odpowiedz Hej Alicjo! Dawno Cię nie "WIDZIAŁAM" - nie czytałam, ha, ha. Są kobiety, które nie chcą wstawać po porodzie , ale w naszym szpitalu po 8 godzinach to MUS!!!. To chyba dobrze.... tak myślę. Pozdrawiam Odpowiedz Monia witaj ! U nas w szpitalu zachęcają (ale chyba nie zmuszają) do wstania po porodzie fizjologicznym już po godzinie-dwóch. Jeśli mama czuje się dobrze, to chyba od razu zajmuje się dzieckiem. Też nikt nie przewija, nie przynosi, bo mamy śpią z dziećmi w tych samych łózkach i cały czas są razem. Pozdrawiam. :P Odpowiedz W naszym szpitalu juz po 8 godzinach od porodu ZGANIAJĄ z łóżek. trzeba wstać i opiekować się dzieckiem (nikt go nie przewija, nie przynosi do karmienia i nie przejmuje się gdy płacze). Od tego jest MATKA. Prysznic (włącznie z myciem głowy) po porodzie wzięłąm w szpitalu już następnego dnia. I żadnej diety (pamiętam że pierwszego dnia po porodzie podali na obiad KALAFIOR).. POZDRAWIAM MONIA Odpowiedz cześć nie uwierzycie ale mi teściowa powiedziała powiedziałaże jak sie odmówi trzymania dziecka do chrztu to jak swoje się urodzi to umrze.... nieźle nie.. Odpowiedz Możliwe, że chodziło o względy praktycznie, tylko ktoś się niegramotnie wyraził. Ale z tego co widziałam w szpitalu to jest tam bardzo ciepło, wręcz parówka, więc chyba zaziębienie po myciu głowy mi nie grozi, przynajmniej w tym szpitalu. Jak się jest w szpitalu 2-3 doby, to można jakoś przepękać z tłustymi włosami. Ale dłużej to chyba bym wymiękła z obrzydzenia dla własnego brudu. Lekarze też przesadzają, taka niby dbałość o pacjentkę, a jedzenie np. nie ma nic wspólnego z dietą matki karmiącej (wzdymająca kapusta, itp.). A już rady położnych ponoć są kompletnie ze sobą sprzeczne. Niestety, z relacji koleżanek wynika, że czasem się udaje i nagina lekarskie zalecenia, bo człowiek by "skuźlował". Odpowiedz Alicjo,powracając do nie mycia głowy po porodzie,chodzi o to,żeby nie myć się wyjdzie ze po porodzie może mieć gorączke,osłabiony organizm i można szybciej nabawić się jakiejś kobieta nabawiła się zapalenia lekarz ją ochrzanił za to,że umyła tak szybko głowę-na drugi dzień po to nie jest taki sobie zabobon. :o Odpowiedz KORA - a ja kiedy miał się urodzić Piotruś kupiłam wózek na ponad miesiac przed porodem i trzymałam wózek w domu., Chociaż wszystkie ciotki kazały mi go natychmiast oddać nie zrobiłąm tego. Nie pamiętam, czy go huśtałam (pewnie tak). MONIKA Odpowiedz :evil: ja slyszalam tylko tyle ze nie powinno sie kupowac wozyka gdy dziecko jest jeszcze w przuszku i nie powinno sie pustego wozyka hustac bo sie mowi ze smierc sie husta ja w to wierze Odpowiedz Cześć jeszcze słyszałam o jeszcze jednym jeżeli kobieta w ciąży zapatrzy się na kogoś to jej dziecko będzie podobne do tej to śmieszne. Odpowiedz A ja jestem w ciązy drugi raz. W obydwu ciążach cały czas mnie mdliwło i w obydwu wymitowałam TYLKO RAZ. Najpierw urodziłam Piotrusia, a teraz na 100 % ma być córeczka!!! POZDRAWIAM Odpowiedz hihihi ..... ja nie wymiotowałam tylko mnie mdliło i mam w brzuniu....chłopca ....czyżby prawda, ale które to prawda hehe Odpowiedz a ja słyszałam że to przy dziewczynce się nie wymiotuje Odpowiedz Ja jestem nową ciężaróka a już uslyszałam, że będę mieć chłopca bo nie wymiotuję tylko mnie mdli :o Ciekawe... Uważam to za głupi przesąd mojej szwagierki, która swoją teorię opiera na doświadczeniu swoim i swojej szwagierki. Niezłe co? lol Odpowiedz ZAUROCZYĆ = rzucić urok (w dawnych czasach takie uroki rzucały czarownice). POZDRAWIAM MONIA Odpowiedz a mnie tesciowa mowila: -jak masz zgage dziecku rosna wlosy -jak Radek-moj maz cie szczupie to dziecko urodzi sie posiniaczone -nie przygotowuj wczesniej lozeczka bo to przyniesie pecha oraz zawiaz czerwona wstazke bo zaurocza nam dziecko- niech mi ktos powie co to znaczy zauroczyc,bo do tej pory nie wiem NIE WIERZCIE W TE BZDURY Odpowiedz Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej zabobonów generują członkowie rodziny ciężarnej, zwłaszcza członkowie płci żeńskiej, hehe. Zazwyczaj są to panie w trakcie i po menopauzie, dla których ciąża jest już tylko mglistym wspomnieniem. Uważam, że powinien ten temat poruszyć jakiś naukowiec. Odpowiedz Kiedy ja kupiłam wózek (w poprzednie ciąży) 2 miesiące przed terminem porodu i przyjechała siostra taty to wręcz kazał mi go oddać i to szybko - zanim się coś złego wydarzy. A ja oczywiście nie oddałam i powiedziałam, ze to ja chcę zadecydowac jaki kolor i fason będzie miał wózek mojego dziecka. czemu ma o tym decydowac ktoś inny? Postawiłąm na swoim. Ciotka trochę się podąsała... a potem jej przeszło. MONIA Odpowiedz no mnie wczoraj teściowa zastrzeliła zabroniła kategorycznie kupowania łóżeczka i wózka przed porodem bo to przynosi nieszczęście na moje protesty przeciwko zabobonom omalże sie na mnie nie obraziła chyba nie będę juz z nią więcej rozmawiac na ten temat tylko robić swoje w końcu nie żyjemy w średniowieczu Odpowiedz Widziałam już wczesniej ten test (osoba, która go wymyśliła musiałamieć duże poczucie humoru). Miłej zabawy. POZDRAWIAM MONIA Odpowiedz hej, hej, robiłam ten test, pokazywał, że dziewczynka na 85%, a chłopa mam w brzuszku takiego, że ho ho, nie dość, że wielki, to jajeczka ma też pokaźnych rozmiarów, hihihi Odpowiedz Tutaj dziewczyny mozecie zrobić sobie zabawny test odnosnie płci dzidziusia. Mnie się sprawdziło:) Odpowiedz W tym co piszesz Moniu może być sporo prawdy. Sama znam takie przypadki. Koleżanka opowiadała, że jak jej mama była z nią w ciąży przestraszyła się chyba myszy, ale pamiętała, że jest w ciąży, więc nie złapała się za twarz, tylko pod kolanem. Moja koleżanka ma tam naprawdę spore znamie. Znam jeszcze kilka podobnych przypadków. Chyba, że to zbieg okoliczności, ale chyba jednak coś w tym jest. Odpowiedz Wiecie co? naprtawde barzdo zabawne są te wszystkie przesądy. Ja osobiście w nie nie wierzę, ale myślę że to osobista sparwa każdej z nas czy wierzy, czy nie. Wiuem jednak, ze pewne uszkodzenia mechaniczne w czasie ciązy mogą mieć duży wpływ na dziecko. Moja mama kiedy chodziła w ciąży ze mną (30 lat temu) zmuszona była jeździć autobusem. Poniewaz były to takie czasy kiedy kierowca musiał ludzi w autobusie UBIJAĆ (ruszał i hamował - po kila razy - żeby więcej ludzi się zmieściło), mojej mamie przycięło palec drzwiami. Wtedy nie myślała o tym, ze może to mieć jakieś skutki. Kidy ja się urodziłm nie zauważono żadnych niepokojących objawów. jednak po kilku latach okazało się, ze mam palec (najmniejszy u prawej ręki) tak jakby był złamany i zrośnięty. Oczywiście nigdy mnie nie boli i wcale tego nie widać boi nikt nie chodzi cały czas z wyprostowanymi palcami u dłoni. Moge nim ruszać, chwytać itp, ale całkowicie go nie wyprostuję (jedynie przy pomocy drugiej dłoni). Okazało się, ze to skutki mechanicznego uszkodzenia dłoni mamy w czasie ciąży. POZDRAWIAM MONIA Odpowiedz Moja mama bez sensu wierzy, ze jak mam ochote na pikantne to bedzie chlopak. Ale jest jeden szczegol, ktory moze byc sensowny- jak jemy rzodkiewke to dziecko rodzi sie z bujnymi wloskami a przekonuje mnie do tego zbawienny wplyw rzodkwi i rzepy na wlosy Odpowiedz bzdury bzdury bzdury cieszę się z jednej strony, że już nie mam żadnej babci, bo to one szerzą najwięcej przesądów trzeba polegać na samej sobie i własnej intuicji, no i oczywiście na funduszach jakie się ma w chwili obecnej na kupowanie wyprawki, ja dopiero zaczynam ale nie ze względu na jakieś zabobony, ale na fakt, że nie miałam tego gdzie trzymać Odpowiedz Kocham wszystkie koty, i te czarne, i te białe, i te parchate, i te zdrowiutkie. Dlatego tak mnie wkurza, jak ludzie reagują lękiem czy agresją w stronę tych zwierzątek, które jakoby przynoszą pecha. Kolejną krzywdę robi się tym zwierzakom rozpowszechniając pogląd, jakoby to one były najgroźniejszym źródłem toksoplazmozy dla kobiet w ciąży. Otóż nieprawda - wystarczy popytać mądrych lekarzy tudzież przeczytać coś odrobinę mądrzejszego w internecie, jakieś lepsze źródła, np. pisma medyczne. Z badań wynika niezbicie, że to zjedzenie surowego i niedogotowanego mięsa lub nieprzestrzeganie zasad higieny jest groźne, a jeśli chodzi o kotki to wystarczy nie głaskać ich w okolicy odbytu i nie zmieniać im kuwety, a po zabawie na wszelki wypadek umyć ręce. Ja mam ujemne przeciwciała igg i igm, często bawię się z kotami, kontroluję igm-y co miesiąc-co trzy tygodnie i się nie zaraziłam. Biedne te koty, które zostają wyrzucone z domu, tylko dlatego, że jest w nim ciężarna, to naprawdę niepotrzebne i wielka krzywda dla zwierzątek. Przepraszam, że się tak rozpisałam o kotkach, ale ostatnimi czasy wolę zwierzęta od większości ludzi. Naturalnie, nie mówię tu o Was, kochane. :P Odpowiedz Witajcie! Alicjo - o tym, że nie wierzysz w zabobony świadczy chociażby ten piękny duży czarny "KOT" który skacze pod Twoim nickiem... ha , ha. Pozdrawiam Nie tak dawno spotkałam koleżankę, która niedawno urodziła dziecko. Szła pchając przed soba wózek. ja oczywiście chciałam sobie zaglądnąć, ale się przestaszyłam bo dziecko było przykryte pieluchą (twarz) żeby nikt na niego uroku nie rzucił. koleżanka z niechęcia pokazała mi dziecko, a ja przecież na czarownicę nie wyglądam..... MONIA Odpowiedz Moniu chyba czytasz w moich myślach, bo sama chciałam, aby taki wątek powstał. Uważam, że jest szalenie zabawny. Żeby coś dodać od siebie, to słyszałam takei rzeczy: - żeby w ciąży, jak się kobieta czegoś mocno przestraszy, nie dotykała się nigdzie na brzuchu, bo dziecko będzie miało w tym miejscu znamię - żeby nie myć włosów po porodzie (powaga - wyczytałam to na jakimś innym forum dyskusyjnym, buehehe lol ). Ale jakie to niesie zagrożenia, tego już panna-autorka tamtego wątku nie sprecyzowała. Wyobrażacie sobie-do końca życia już z tłustymi włosami, hihihi. A co do tych przesądów z chrztem to gdybym w to wierzyła, to chyba wylądowałaby w Tworkach, bo u mnie dziecko ochrzczone w ogóle nie będzie. Pozdrawiam :P Odpowiedz Hej! Chyba nie do końca się zrozumiałyśmy. Ja wcale nie twierdzę, ze wierzę w te zabobony. Sama już prawie wszystko mam dla dzidziusia kupione (zostało tylko do kupienia łóżeczko i kosmetyki). Pytam bo jestem ciekawa jakie inne przesądy krążą po świecie, a o jakich nie słyszałam. Nie jestem przesądna!!! Nie pluję przez ramię jak zobaczę zakonnicę, przed urodzeniem Piotrusia wózek miałam kupiony już 2 miesiące przed terminem porodu, TO TYLKO CIEKAWOŚĆ a nie STRACH. pozdarwiam SERDECZNIE MONIA Odpowiedz W zupełności się z Wami zgadzam. sama w te pierdoły też nie wierzę. Ja jeszcze oprócz powyższych słyszałam, że nie można patrzeć przez dziurkę od klucza, bo dziecko będzie zezowate i nie wolno się wypierać, że się jest w ciąży, bo będzie niemową Odpowiedz Ja słyszałam że jak się zobaczy myszę i jak się przestraszysz to za co się złapiesz tam dziecko będzie miało myszkę lub znamię. lol Jeśli chodzi o kupowanie ubranek to nie ma co z tym zwlekać ja czekałam dosyć długo zaczełam kupować od niedawna i uwierz mi że żałuje że wziełam się za to tak póżno bo już nie mam na to siły. Więc radzę zabieraj się do pracy póki możesz. Odpowiedz Bzdury!!! To jest nierealne. Po pierwsze dzidzia niemoze być golusieńka, po drugie zapewniam was że kosztuje to majątek, poza tym kiedy należałoby to kupić. Po porodzie człoiwek czaami nie jest w stanie wyjść do osiedlowego warzywnaika, a co dopiero robić rajd po sklepach. Z przesądów słyszłąm,ze w ciązy nie można przechodzić pod sznurami z praniem, bo dzidzia będzie obwiniętam pępowinom oraz ze nie wolno podczas szycia tzrymać igły w zębach bo dzidzia będzie miała krótkie wiązadeło, czy jak to sie tam pod języczkiem nazywa, Nie owlno też prosić na chrzestnych, zanim się dzidzia nie urodzi. No i niektórzy przed chcrztem nie wychodzą na spacer. Obowiązkowo czerwonw kokarka przy wózku i łóżeczku. BZDURY!!!! Odpowiedz Nie wierzę w nic takiego ani nawet nie słucham różnych opowieści życzliwych ciotek na ten temat . Rzeczy dla dziecka już zaczęłam kupować , bo potem wszystko na raz to byłby za duży wydatek , no i przecież trzeba mieć już wyprawkę dla dzidziusia przed jego przyjściem na świat , bo co przywieziesz je golusieńkie ze szpitala i potem dopiero obolała będziesz biegała po sklepach lol - nonsens. Nie ma co zawracać sobie głowy takimi pierdołkami lol jak przesądy . POZDRAWIAM GORĄCO Aha , mam w domu czarnego jak noc kocura i jakoś nie jest pechowy lol Odpowiedz

odpowiedział (a) 13.03.2020 o 13:06. Zobacz 1 odpowiedź na pytanie: Dlaczego podczas ratowania ciężarnej nie wolno wykonywać manewru heimlicha?

[b]Rz: Włosi, którzy po awarii w Czarnobylu wycofali się z elektrowni atomowych, teraz chcą zbudować kilka. Czy Europejczycy przestali się bać powtórki z kwietnia 1986 roku?[/b] [b]Jerzy Niewodniczański:[/b] Tak. Włosi są bardzo dobrym przykładem. W latach 80. korzystali z czterech elektrowni, a jedną – dużą i nowoczesną – mieli już prawie ukończoną. Ale w wyniku ogłoszonego po katastrofie na Ukrainie referendum wstrzymali prace elektrowni atomowych, a energię importowali głównie z Francji. Po upływie lat eksperci stwierdzili jednak, że nie można wiecznie straszyć Czarnobylem, bo współczesne elektrownie atomowe pracują korzystając z innych technologii i od lat nie było żadnej groźnej awarii. Włoscy specjaliści już budują elektrownie atomowe w Europie, na przykład w Mochowcach na Słowacji. [b]Reaktory jądrowe chce budować Białoruś. Elektrownię tego typu zamierzają też zbudować Rosjanie w okręgu kaliningradzkim. Polska będzie wkrótce otoczona przez elektrownie atomowe?[/b] Już jest. Reaktory jądrowe są na Litwie, gdzie wkrótce ruszy budowa elektrowni nowego typu. Ukraińcy uruchomili ostatnio przy naszej granicy dwa bloki jądrowe, a mają w planach cztery następne. Również Słowacy i Czesi chcą budować nowe reaktory atomowe. Szwedzi mają ponad 50 procent prądu z elektrowni jądrowych. [b]Dlaczego Europejczycy tak chętnie wracają do energii atomowej?[/b] Pierwszy powód to bezpieczeństwo energetyczne. Włosi nie mają żadnych własnych źródeł surowców energetycznych. Muszą polegać na imporcie czy to surowców, czy prądu. A chcą mieć własne źródła energii. Ceny uranu są stabilne, co daje duże bezpieczeństwo. Z podobnych powodów energię jądrową wybierają kraje, które się boją przerw w dostawach gazu z Rosji. Takie jak Polska. Elektrownie atomowe nie emitują w ogóle dwutlenku węgla. W związku z tym są korzystne dla środowiska i – jeśli weźmiemy pod uwagę opłaty za emisję CO2 – znacznie tańsze niż węglowe. Trzeci powód to dywersyfikacja. Każdy kraj chce mieć energię z różnych źródeł. [b]Polski rząd też podjął decyzję o budowie elektrowni atomowych. Polacy nie będą protestować?[/b] Nie. Polacy wiedzą już, że i tak żyją w cieniu takich elektrowni, które są tuż przy na- szych granicach. W 2030 roku będziemy potrzebować 15 tys. MW, czyli dziesięciu bloków. Mogą być zgromadzone w jednym, dwóch czy trzech miejscach, zależy to tylko od sieci przesyłowych. Zanim takie reaktory powstaną, może minąć nawet 12 lat. Na przykład specjalne stalowe zbiorniki dostarczają tylko dwie firmy na świecie, dość obłożone zamówieniami. Budowa jednego bloku trwa pięć – sześć lat, a przecież trzeba jeszcze przekonać społeczność lokalną, przygotować infrastrukturę i zorganizować przetarg, co też trochę potrwa. Reply Klaudia Derebecka 28/07/2017 at 21:19. Najlepsze jest to, ze straszą nasze dzieci najczęściej zupełnie obcy dla nas ludzie.Uwagę też najczęściej zwracaja przypadkowi.To zadziwiajace jak wiele „cennych” uwag i rad można usłyszeć na temat swojego dziecka od ludzi, którzy nas w ogóle nie znają i co ciekawe najczęściej nie maja dzieci (albo te dzieci daaaaawno juz wyrosly). Forum: Oczekując na dziecko …..smarowac zadnym mazidłem sutków. Mam problem, bo chociaż piersi bolą mnie mniej ale zauwżyłam wczoraj że popękał mi naskórek na sutkach i są jeszcze wrażliwsze niż były. Wizyte u lekarza mam w poniedziałek, do tego czasu co mogę z tym zrobić? Czy mogę je jednak posmarować i czym w takim razie? 🙁 Ewa z Fasolką RODZICEOczekując na dzieckodlaczego ciężarówkom nie wolno… Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →
Podczas zmywania naczyń nie wolno ciężarnej polać brzucha wodą, bo dziecko będzie alkoholikiem. Ciężarna nie powinna dzielić się jedzeniem, ponieważ po porodzie może mieć zbyt mało pokarmu w piersiach. Krawcowa nie powinna przypinać nic szpilkami na ubraniu ciężarnej, bo mogą pojawić się problemy z urodzeniem łożyska.
Zdarzyło Ci się kiedyś usłyszeć, jak inni rodzice zwracają się do swojego dziecka: ”Bądź grzeczny, bo zabierze Cię Pan policjant!” A może samej zdarza Ci się mówić w ten sposób do pociechy? Zastanówmy się najpierw nad motywami, które kierują rodzicami wypowiadającymi takie słowa. Wydają się one być oczywiste: rodzic chce uspokoić swoje dziecko, skłonić do wykonania konkretnej czynności. Świadczy to niestety o nieumiejętności radzenia sobie z własnym dzieckiem. To co wydaje się „idealnym”, prostym rozwiązaniem może wpływać na psychikę Twojego dziecka teraz, ale i w się konkretnym przykładom. Jakie skutki może nieść ze sobą straszenie policjantem? Strach przed mundurem czy kombinezonem. Przypuśćmy, że nasze dziecko gubi się w markecie. Prawidłową reakcją, powinno być jego udanie się do ochrony stojącej przy kasach, samodzielnie lub z kimś dorosłym, kto zainteresował się spacerującym samotnie dzieckiem. Nie można dopuścić do sytuacji, kiedy dziecko boi się ochrony przez ich strój służbowy i woli „poczekać” na rodziców z kimś obcym (a jak wiadomo markety są ogólnodostępne dla wszystkich ludzi i nigdy nie wiadomo z kim oraz gdzie uda się nasze dziecko). Gdy maluch przywoływany jest do porządku poprzez słowa „Ten pan Cię zabierze” może to spowodować ogólny strach przez ludźmi i sprawić, że nasze dziecko będzie w przyszłości lękliwe oraz prawdopodobnie pojawią się problemy z nawiązywaniem zdrowych podobną sytuacją może być ta, w której to obcy ludzie zwracają się w żartach do dziecka słowami ”Nie chcesz iść z mamą? To chodź ze mną”. Z grzeczności rodzic nie zwróci uwagi takiej osobie, uśmiechnie się nawet, że jego dziecko jest tak przyjaźnie nastawione wobec innych. U dziecka natomiast może wykształcić się nadmierna ufność wobec ludzi nieznajomych, co również może okazać się niebezpieczne w miejscach zatłoczonych lub w wieku kiedy to już samodzielnie będzie mogło bawić się na dość często rodzice straszą starsze dzieci słowami „Inaczej porozmawiamy jak wróci tata/mama” jednoznacznie stawiając ojca/matkę w roli „tego złego”, który wybierze rodzaj kary. Dziecko w obawie przed karą zaczyna odczuwać lęk już na samą myśl o powrocie rodzica, często niewspółmiernie do wielkości przewinienia. Prowadzić to może do nerwicy, jak i wykształcenia się nieprawidłowej postawy wobec jednego z rodziców. Mniejsze dzieci do czasu powrotu ojca/matki mogą także zapomnieć za co tak naprawdę są karane, a takie odwlekanie w czasie spowoduje jedynie odczucie u dziecka, że jest karane bez także usłyszeć w dzisiejszych czasach straszenie dzieci „cyganem”. Jest to absolutnie niedopuszczalne jeżeli chcemy, aby u naszego dziecka wykształciła się prawidłowa postawa wobec innych kultur. Równie niedorzecznym sposobem straszenia jest „pójście na zastrzyk” jeżeli dziecko się nie uspokoi. Gdy naprawdę konieczne będzie szczepienie, dziecko w gabinecie lekarskim wpadnie w histerię, kumulując w sobie strach, który odczuwał za każdym razem, gdy coś „Babą Jagą” czy innymi postaciami z bajek sprawią, że nasze dziecko w świecie realnym będzie bało się elementów przypominających negatywną postać baśniową np. starszych pań, co w efekcie może doprowadzić do (w oczach rodziców) nie uzasadnionego lęku przed diabłem wyskakującym z lustra czy historiami zbyt strasznymi dla wieku w jakim znajduje się nasze dziecko może prowadzić do lęku przed ciemnością, strachu przed zasypianiem czy nawet do nerwicy i moczenia pamiętać również o tym, że dzieci lubią się bać – musi to być jednak strach kontrolowany. Bardzo często w bajkach pojawiają się potwory, a historie te mogą być czytane nawet przed snem. Warunkiem jest możliwość zapalenia światła, gdy dziecko o to poprosi czy nawet przerwania bajki/ zmiany zakończenia przez nawet po lekturze „strasznej” bajki dziecko będzie odczuwać lęk, bardzo łatwo można go zwalczyć. Wystarczy przykładowo pomalować pudełko, które będzie pełniło funkcję pułapki na „potwora”. Następnego dnia pudełko jest zamykane, a potwór w oczach dziecka nie ma szansy na ucieczkę. Jest to zupełnie inny, bezpieczny lęk w porównaniu do lęku, które dziecko może odczuwać, gdy straszymy je, aby było chcemy by nasz maluch był otwartym, odważnym dzieckiem nie należy go straszyć, a tłumaczyć racjonalnie w czasie rozmowy powody dla których powinien zachowywać się tak, a nie inaczej. Nie powinien huśtać się wysoko bo może spaść i zrobić sobie krzywdę, a nie dlatego, że za wysokie huśtanie trafi do domu dziecka czy porwie go wiedźma. Gdy maluch będzie pewien, że nikt go nie obserwuje, możliwe, że będzie samodzielnie próbował zrobić coś jest by pamiętać, że inteligentny mały człowiek odznacza się tym, że wie iż przechodzi się na zielonym świetle - nie dlatego że boi się policji, ale dlatego że ma świadomość, że może wpaść pod samochód.
Tuy3.
  • fi8lsy51ai.pages.dev/53
  • fi8lsy51ai.pages.dev/47
  • fi8lsy51ai.pages.dev/44
  • fi8lsy51ai.pages.dev/15
  • fi8lsy51ai.pages.dev/40
  • fi8lsy51ai.pages.dev/7
  • fi8lsy51ai.pages.dev/92
  • fi8lsy51ai.pages.dev/12
  • dlaczego nie wolno straszyć ciężarnej